“EDK to WYZWANIE podejmowane w nocy, kiedy trzeba wyjść z ciepłego domu, ze swojej strefy komfortu i iść minimum 40 kilometrów. Musi być ciężko, musi boleć i wtedy zaczyna się spotkanie z Bogiem. EDK to modlitwa i wydarzenie duchowe.”

26 marca po raz piąty grupa instruktorów naszego hufca zmierzyła się z wyzwaniem jakim jest EDK. Naszą wędrówkę zaczęliśmy w Rościnnie od Mszy św. w pałacowej kaplicy. Następnie ruszyliśmy na 42 kilometrowy szlak, który wiódł przez Skoki, Rybno Wielkie, Łagiewniki Kościelne, Zakrzewo, Dębnicę, Oborę. Ostatnim punktem na mapie była gnieźnieńska katedra.

Pierwsze dwadzieścia kilometrów minęło szybko, lekko i spokojnie na sprawnym marszu w ciszy i modlitwie. Poważne schody zaczęły po trzydziestym kilometrze, kiedy zmęczone nogi zaczynały boleć, a głęboka noc i ciemność upominały się o upragniony sen. Prawdziwy kryzys pojawił się na „ostatniej prostej” czyli ulicy Kłeckoskiej, która okazała się najdłuższą ulicą tej części świata… ciągnącą się niemiłosiernie długo i daleko. Kiedy cały zapas energii jest wyczerpany, kiedy każdy krok to ból zmęczonych nóg zobaczyliśmy nasz cel. Dotarliśmy do ostatniego punktu naszej wędrówki – katedry, gdzie po modlitwie, krótkim pożegnaniu, niemiłosiernie zmęczeni ale szczęśliwi rozeszliśmy się do domów.

hm. Ewa Polaszewska